.

.
.

sobota, 10 listopada 2012

Rozdział jedenasty ♥


Rozdział jedenasty ♥
*ciąg dalszy*
-Uwierz mi, zależy. On jest teraz całkowicie załamany. Gdybyś chociaż dała mu szanse..- mówiłam nie wiedząc jakich argumentów użyć.
-Przecież on ma dziecko z inną! Nawet jeżeli mu wybaczę, to nie będzie dawało mi spokoju- powiedziała mówiąc z wyrzutem.
-Harry nie mówił nic o tym, że ma z nią dziecko.. Może on o tym nie wie? Powinnaś z nim porozmawiać, chociaż dać mu się wytłumaczyć- powiedziałam łapiąc ją za rękę.
-Masz rację, zadzwonię dzisiaj do niego i zapytam czy może do mnie przyjechać- Aśka lekko się do mnie uśmiechnęła,a ja odwzajemniłam jej uśmiech.
-To teraz mów jak się czuje przyszła mama i jej dzidziuś!- zapytałam próbując rozluźnić atmosferę.
-Jest dobrze, ale nadal nie mogę sobie uświadomić tego, że zostanę mamą. Przecież ja mam dopiero 18 lat- zasmuciła się. Faktycznie jesteśmy jeszcze bardzo młode, całe życie przed nami, a tu taka niespodzianka. Nie wiedziałam co powiedzieć. W końcu rzuciłam standardowe- Będzie dobrze- i uśmiechnęłam się. Nagle do sali wszedł Harry z bukietem róż.
-To ja już będę lecieć- pocałowałam Aśkę w policzek i wychodząc szepnęłam do Harry'ego"Powodzenia".
Wyszłam ze szpitala i udałam się do domu, chociaż nie miałam na to teraz ochoty. Szczerze mówiąc to nie miałam teraz ochoty na nic. Jeden wyjazd, który powinien być spełnieniem moich marzeń stał się istnym serialem. Cały czas mamy jakieś problemy. Jak sobie przypomnę dzisiejszą złość Zayn'a na Niall'a,to, że Asia niedługo będzie mamą i to, że za chwilę  będę musiała przebywać w tej sztucznej atmosferze... Nie mam już na to wszystko po prostu siły.
Kiedy weszłam do domu chłopacy i dziewczyny grali dalej w bilarda,ale bez Niall'a. Z resztą czemu ja się dziwie.
-Cześć. Niall już przyszedł? - zapytałam.
-Przyszedł, jest w swoim pokoju. A co sie nim tak przejmujesz?- odpowiedział Zayn, widziałam jego zazdrosny wzrok-Lepiej chodź do nas i mów jak tam z Aśką.
-No właśnie-powiedzieli wszyscy razem.
-Asia czuje się dobrze, jej dziecko też- uśmiechnęłam się do wszystkich.
-A jak z Harry'm? - zapytał Louis.
-Rozmawiałam o nim z Aśką i powiedziała, że spróbuje dać mu drugą szanse. Później on przyszedł z bukietem róż, więc mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnili- powiedziałam.
-To dobrze. Może obejrzymy jakiś film?- zapytała Natka.
-Taak!- wszyscy zgodnie krzyknęliśmy.
-To ja idę zrobić coś do jedzenia- powiedziałam i kierowałam się ku kuchni.
-Poczekaj kochanie, pójdę ci pomóc- zawołał Zayn.
Poszliśmy do kuchni i zaczęłam robić popcorn.
-Em.. bo ja mam takie pytanie..- mówił Zayn patrząc się w ziemię- czy ty jesteś pewna, że.. wiesz.. nie czujesz nic do Niall'a?- spojrzał się na mnie oczekując odpowiedzi.
-Zayn o czym ty mówisz! Przecież wiesz, że kocham ciebie i tylko ciebie- pocałowałam go, a on odwzajemnił pocałunek.
-Wiesz jak ja cię kocham i nie zniósł bym myśli, że kochasz kogoś innego- mówiąc to trzymał mnie za rękę.
-Ty głuptasie! - pocałowałam go jeszcze raz.
Zayn wsypał popcorn i chipsy do miski i poszliśmy do salonu. Wszyscy już siedzieli. Liam z Natką na kanapie a Louis i Martyna na fotelu, więc stwierdziliśmy, że dosiądziemy się do Natalii i Liam'a. Dopiero teraz zauważyłam, że nie ma Weroniki.
-Gdzie jest Weronika?- zapytałam wszystkich.
-Wyszła chwilę przed tym jak wy pojechaliście do szpitala. Mówiła, że idzie się rozerwać- powiedziała Martyna.
-Mam nadzieję, że się dobrze bawi- powiedziałam i wzięliśmy się za oglądanie filmu.
_______________________________________________________________________

Więc to pierwszy rozdział po tej długiej przerwie. Mam nadzieję, że się podobał ;dd
                                                                                                 xx Em

Heeej c:

A więc wróciłam z nowymi pomysłami i przede wszystkim z weną! ;d Jest tu jeszcze ktoś kto czyta bloga? Mam nadzieję, bo już dzisiaj pojawi się kilka rozdziałów.
                                                               xxEm