.

.
.

niedziela, 15 kwietnia 2012

Rozdział czwarty. ♥

*ciąg dalszy*

Rozdział czwarty.♥
-Emilia..Weronika jest moja bardzo dobrą przyjaciółką, ale nic pomiędzy nami nie ma- uśmiechnął się do mnie.
- A ten pocałunek..wiesz nie byliśmy wtedy razem, ale chciałabym wiedzieć czy..
-To nic nie znaczyło, naprawdę. Weronika po prostu do mnie podeszła i mnie pocałowała - powiedział patrząc mi w oczy.
-Ale ty nie próbowałeś się od Weronik oderwać.. Dobra, jeżeli nic to dla ciebie nie znaczyło, to wierzę ci- pocałowałam go.
Poszliśmy do domu. Wszyscy chyba spali, bo było ciemno i cicho. Zayn poszedł do salonu, a tam wszyscy krzyczeli: Wszystkiego najlepszego Zayn! Byłam w szoku, bo nie wiedziałam, że Zayn ma urodziny. Podeszłam do niego, złożyłam mu życzenia i udawałam, że wiedziałam o tej niespodziance. Kiedy wszyscy złożyli życzenia Zayn'owi podeszłam do Asi.
-Wiedziałaś o urodzinach Zayn'a?- zapytałam po cichu,żeby Zayn nie usłyszał.
-Nie, nawet chłopacy zapomnieli, ale Zayn nie wziął komórki i dzwoniła jego mama, żeby złożyć życzenia.
-Co za wpadka.. No, ale lepiej późno niż wcale-powiedziałam i poszłam z Asią do kuchni przygotować coś do jedzenia.
Bawiliśmy się wspaniale i poszliśmy spać dopiero o 4.
*godzina 12*
Obudziłam się przytulona do Zayn'a. Spaliśmy na kanapie. Na fotelu spał Liam. Reszta spała na podłodze. Ciekawe jak my tak zasnęliśmy.. Wstając z kanapy próbowałam nie obudzić Zayn'a, bo tak słodko spał. Niestety nie udało mi się.
-Gdzie idziesz kochanie?- zapytał.
-Robić śniadanie, co chcesz? - uśmiechnęłam się.
-Może naleśniki? - mówiąc to, obudził Liam'a.
-Co się dzieję?!- krzyknął Liam i obudził resztę.
- Dobrze, że już nie śpicie. Wszyscy zjedzą naleśniki na śniadanie- zapytałam.
-Taaak- powiedzieli wszyscy chórem.
-Poczekaj, pomogę ci! - krzyknęła Asia i przybiegła do mnie.
-Wyjmij mleko z lodówki- powiedziałam do Asi.
-Słuchaj Emi.. Głupio mi trochę ci to mówić, ale wczoraj jak graliśmy w kalambury, to poszłam do łazienki, a w niej...był Zayn i Weronika...oni..
- Co oni?!- krzyknęłam i wszyscy odwrócili się w stronę kuchni..
-ehh.. Oni się całowali..- powiedziała Asia po czym mnie przytuliła, bo widziała, że zaczynam płakać.
-ale..on..-nie mogłam wydusić z siebie słów- mówił..że nic między nimi.. nie ma..
-Musisz porozmawiać z Zayn'em- powiedziała i dała mi chusteczkę.
-O nie!- krzyknęłam i pobiegłam do salonu.
Stanęłam na przeciwko Zayn'a.
-Co się stało kochanie?-zapytał.
-Nie wiem, może sam mi powiesz?! A może ty, Weronika mi to powiesz?- spojrzałam na Weronikę i znowu na Zayn'a, nic nie mogli z siebie wydusić- Jak mogliście mi to zrobić?! - popłakałam się jeszcze bardziej i uciekłam do swojej sypialni.
Niall za mną pobiegł, a ja już zaczęłam się pakować. Widziałam, że był zdziwiony.
-Co powiedziała ci Asia?-zapytał.
-Weronika i Zayn całowali się!- znowu zaczęłam płakać, a Niall mnie przytulił.
-Nie płacz, jestem w tej samej sytuacji- widziałam w jego oczach łzy.
-Ale jak oni mogli nam to zrobić?-zapytałam.
-Nie wiem.. Wiem, że byliśmy wczoraj bardzo pijani..
-To ich nie usprawiedliwia!- krzyknęłam.
-Wiem, ale nie pakuj się. Nie możesz zmarnować sobie tego wyjazdu przez nich-powiedział i uśmiechnął się.
-Masz rację- odwzajemniłam jego uśmiech, choć z trudem mi to przyszło.
Wstałam i włożyłam moje ciuchy z powrotem do szafy.Poszłam do łazienki umyć buzie, spojrzałam w lustro i powiedziałam sobie: Dam radę.
-Oboje damy radę- powiedział Niall, nawet nie zauważyłam, że był jeszcze w mojej sypialni- choć do salonu.
Poszliśmy do salonu i nie widzieliśmy Weroniki. Martwiłam się, chociaż bardzo mnie zraniła. Postanowiłam jej poszukać. Sprawdziłam we wszystkich sypialniach, w kuchni, na dworzu,wszędzie. Jednak zapomniałam o basenie i zastałam ją tam. Płakała. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam co mam jej powiedzieć. Na szczęście ona pierwsza zaczęła:
- Przepraszam cię Emi.. Naprawdę nie chciałam cię zranić. Byliśmy pijani i..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz